Usłyszeliśmy kiedyś, że „jeśli interesujesz się kawą, to pewnie pijesz kawę z Etiopii”. Coś w tym jest. Etiopskiej kawy nie sposób pomylić z inną. To jeden z tych krajów, który produkuje ziarna tak inne i wyraziste, że wystarczy jeden łyk, by je rozpoznać.
Buku Abel to jasno palone espresso dla entuzjastów żywych, owocowych i złożonych w smaku szotów. Nic tu nie jest nudne, nic tu nie jest standardowe. W zeszłym roku espresso z Etiopii paliliśmy z ziarna ze stacji myjącej Hambela. Przyszedł czas na nowy zbiór i zmianę z dobrego na lepsze. Jeśli Etiopia Hambela to był Wasz wybór, nie martwcie się. Jest lepiej. Zwłaszcza, że stacja Buku Abel leży rzut beretem od stacji Hambela. To ta sama wieś.